poniedziałek, 28 października 2013

To już trzeci raz bawimy się w czary.

Trochę było mało czasu na dopracowanie i wykonanie nowej planszy.
Musimy popracować w domu. Mieliśmy  kłopot z dźwiękiem, gdy duszek zszedł z dobrej drogi, ale kiedy się już udało, to "pomiaukiwaniu" nie było końca. Było trochę myślenia i kombinowania z klockami. Wszystkim się w końcu udało. Radość była wielka!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz