Trochę było mało czasu na dopracowanie i wykonanie nowej planszy.
Musimy popracować w domu. Mieliśmy kłopot z dźwiękiem, gdy duszek zszedł z dobrej drogi, ale kiedy się już udało, to "pomiaukiwaniu" nie było końca. Było trochę myślenia i kombinowania z klockami. Wszystkim się w końcu udało. Radość była wielka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz